Duża grupa Amerykanów nie ma pojęcia, czy Europa to aby na pewno kontynent, a nie kraj. Spuśćmy na to zasłonę milczenia i zajmijmy się czymś bardziej zaskakującym.
Morze Śródziemne, nad którym jeszcze do niedawna z chęcią odpoczywały całe rzesze Europejczyków, de facto nie zawsze było morzem. Niecałe 6 milionów lat temu nastąpił tzw. kryzys messyński - wydarzenie, podczas którego Morze Śródziemne wyparowało niemal całkowicie. Do tego stopnia, że Nil uchodzący dziś do morza deltą zaczynającą się na wysokości Kairu, dopływał wówczas aż do Sycylii, gdzie łączył się z Dunajem!
Słowo o możliwościach militarnych Europy. Jest takie śmieszne państwo wielkości M&M's-a o nazwie Liechtenstein. Państwo owo w konflikcie zbrojnym po raz ostatni wzięło udział w 1866 roku, dorzucając swoje trzy (sic!) grosze do wojny prusko-austriackiej. Liechtenstein opowiedział się w konflikcie po stronie austriackiej i wystawił do walki armię. Liczyła... 80 żołnierzy, którzy obsadzili jedną z przełęczy w południowym Tyrolu. Co zabawne, po wojnie żołnierzy było już 81 - mianowicie jeden z Włochów tak zżył się z wesołą kompanią z Liechtensteinu, że postanowił do niej dołączyć.
Jeśli ma to jakieś znaczenie - a z pewnością ma większe znaczenie niż bojowe dokonania Liechtensteinu - to warto odnotować fakt, że najwyżej położona toaleta w Europie znajduje się na wysokości 4260 metrów n.p.m. i cieszy swoją obecnością turystów wspinających się na Mount Blanc. Biorąc pod uwagę fakt, że górę rokrocznie atakuje przynajmniej 30 tysięcy chętnych, toaleta tam to doprawdy dobry pomysł.
Po niewątpliwych sukcesach militarnych i utylitarnych, być może wkrótce przyjdzie także czas na ogromny sukces inżynieryjny. Być może już za 10 lat ukończona zostanie budowa docelowo najwyższego kościoła w Europie - barcelońskiej Sagrada Familia. Budowę rozpoczęto w 1882 roku, a bazylikę otwarto już niemal 130 lat później, w 2010. Wedle szacunków jeszcze tylko 10-15 lat i projekt być może dobiegnie końca. Choć do ostatniej chwili nie było pewne, co będzie pierwsze - czy Sagrada Familia, czy druga linia metra w Warszawie.
Jeśli ktoś nie lubi prawnych ingerencji w codzienne życie obywateli, raczej nie powinien wybierać się do Szwajcarii. Nocleg tam mógłby bowiem skończyć się dość nieprzyjemnym zaskoczeniem. A wszystko to dlatego, że po 10 wieczorem mieszkańcy mają zakaz spuszczania wody w toalecie, co zakłócałoby ichni Ordnung. Cóż, "co masz spuścić dzisiaj, zrób przed dziesiątą". Co więcej, panowie - nawet ci najlepiej celujący - po 22 mają zakaz sikania na stojąco. Ciekawe, czy interwencja jakiegokolwiek państwa mogłaby sięgnąć jeszcze dalej (w odmęty absurdu)...
Chińskie czy tajwańskie bary szybkiej obsługi serwujące - według legend - psa w pięciu smakach były niegdyś na niemal każdym europejskim rogu. Z czasem musiały jednak zrobić nieco miejsca także innym przedstawicielom kulinarnej egzotyki. W tym budkom z kebabem, które cieszą się dzisiaj ogromną popularnością. Jak dużą? Tak dużą, że w samym Berlinie jest więcej budek z kebabem niż w Stambule! Zresztą Turków w Berlinie też wkrótce będzie więcej niż w Stambule, ale to już inna sprawa...
A skoro już zapuściliśmy się w tę stronę - zastanawialiście się kiedyś, gdzie w Europie zamontowano pierwsze elektryczne latarnie? Ja też nie... Ale jak już jesteśmy w temacie, to jako pierwsza zaszczytu posiadania własnego oświetlenia ulicznego dostąpiła Timisoara - niewielka miejscowość w Rumunii, gdzie w 1884 roku zamontowano pierwsze 731 latarni. No, to teraz już wszyscy wiemy.
Źródło: http://list25.com/ , http://www.wsaeurope.com/
#1.
Morze Śródziemne, nad którym jeszcze do niedawna z chęcią odpoczywały całe rzesze Europejczyków, de facto nie zawsze było morzem. Niecałe 6 milionów lat temu nastąpił tzw. kryzys messyński - wydarzenie, podczas którego Morze Śródziemne wyparowało niemal całkowicie. Do tego stopnia, że Nil uchodzący dziś do morza deltą zaczynającą się na wysokości Kairu, dopływał wówczas aż do Sycylii, gdzie łączył się z Dunajem!
#2.
Słowo o możliwościach militarnych Europy. Jest takie śmieszne państwo wielkości M&M's-a o nazwie Liechtenstein. Państwo owo w konflikcie zbrojnym po raz ostatni wzięło udział w 1866 roku, dorzucając swoje trzy (sic!) grosze do wojny prusko-austriackiej. Liechtenstein opowiedział się w konflikcie po stronie austriackiej i wystawił do walki armię. Liczyła... 80 żołnierzy, którzy obsadzili jedną z przełęczy w południowym Tyrolu. Co zabawne, po wojnie żołnierzy było już 81 - mianowicie jeden z Włochów tak zżył się z wesołą kompanią z Liechtensteinu, że postanowił do niej dołączyć.
#3.
Jeśli ma to jakieś znaczenie - a z pewnością ma większe znaczenie niż bojowe dokonania Liechtensteinu - to warto odnotować fakt, że najwyżej położona toaleta w Europie znajduje się na wysokości 4260 metrów n.p.m. i cieszy swoją obecnością turystów wspinających się na Mount Blanc. Biorąc pod uwagę fakt, że górę rokrocznie atakuje przynajmniej 30 tysięcy chętnych, toaleta tam to doprawdy dobry pomysł.
#4.
Po niewątpliwych sukcesach militarnych i utylitarnych, być może wkrótce przyjdzie także czas na ogromny sukces inżynieryjny. Być może już za 10 lat ukończona zostanie budowa docelowo najwyższego kościoła w Europie - barcelońskiej Sagrada Familia. Budowę rozpoczęto w 1882 roku, a bazylikę otwarto już niemal 130 lat później, w 2010. Wedle szacunków jeszcze tylko 10-15 lat i projekt być może dobiegnie końca. Choć do ostatniej chwili nie było pewne, co będzie pierwsze - czy Sagrada Familia, czy druga linia metra w Warszawie.
#5.
Jeśli ktoś nie lubi prawnych ingerencji w codzienne życie obywateli, raczej nie powinien wybierać się do Szwajcarii. Nocleg tam mógłby bowiem skończyć się dość nieprzyjemnym zaskoczeniem. A wszystko to dlatego, że po 10 wieczorem mieszkańcy mają zakaz spuszczania wody w toalecie, co zakłócałoby ichni Ordnung. Cóż, "co masz spuścić dzisiaj, zrób przed dziesiątą". Co więcej, panowie - nawet ci najlepiej celujący - po 22 mają zakaz sikania na stojąco. Ciekawe, czy interwencja jakiegokolwiek państwa mogłaby sięgnąć jeszcze dalej (w odmęty absurdu)...
#6.
Chińskie czy tajwańskie bary szybkiej obsługi serwujące - według legend - psa w pięciu smakach były niegdyś na niemal każdym europejskim rogu. Z czasem musiały jednak zrobić nieco miejsca także innym przedstawicielom kulinarnej egzotyki. W tym budkom z kebabem, które cieszą się dzisiaj ogromną popularnością. Jak dużą? Tak dużą, że w samym Berlinie jest więcej budek z kebabem niż w Stambule! Zresztą Turków w Berlinie też wkrótce będzie więcej niż w Stambule, ale to już inna sprawa...
#7.
A skoro już zapuściliśmy się w tę stronę - zastanawialiście się kiedyś, gdzie w Europie zamontowano pierwsze elektryczne latarnie? Ja też nie... Ale jak już jesteśmy w temacie, to jako pierwsza zaszczytu posiadania własnego oświetlenia ulicznego dostąpiła Timisoara - niewielka miejscowość w Rumunii, gdzie w 1884 roku zamontowano pierwsze 731 latarni. No, to teraz już wszyscy wiemy.
Źródło: http://list25.com/ , http://www.wsaeurope.com/
Prześlij komentarz