Przypadkowi przechodnie spostrzegli rannego psa leżącego na torach kolejowych w pobliżu wsi Cegłowka na ukraińskim Zakarpaciu. Przy rannym czworonogu kręcił się drugi pies. Poinformowali o tym ochotników z grupy ratującej zwierzęta, którzy natychmiast pospieszyli z pomocą.
Przybyłym na miejsce ukazał się niezwykły widok. Na torze, pomiędzy szynami, leżała suczka, ranna na tyle, że nie była w stanie się poruszać. Nieopodal znajdował się pies, który jak tylko usłyszał nadjeżdżający pociąg położył się przy rannej i osłonił ją własnym ciałem.
Do nieszczęśliwego wypadku doszło dwa dni wcześniej i przez cały ten czas pies nie odstępował rannej i ogrzewał ją własnym ciałem.
Kiedy ratownicy próbowali zbliżyć się do suki, pies im na to nie pozwalał, broniąc towarzyszki. Ostatecznie jednak udało się przenieść oba zwierzaki do samochodów i przetransportować do kliniki weterynaryjnej.
Okazało się, że psy mają swojego właściciela i po opatrzeniu zostały mu przekazane. Ten poinformował ochotników, że suczka się wabi Lucy, a pies Panda.
Źródło: https://www.facebook.com/den.podolchak/posts/1203435553071221
Przybyłym na miejsce ukazał się niezwykły widok. Na torze, pomiędzy szynami, leżała suczka, ranna na tyle, że nie była w stanie się poruszać. Nieopodal znajdował się pies, który jak tylko usłyszał nadjeżdżający pociąg położył się przy rannej i osłonił ją własnym ciałem.
Do nieszczęśliwego wypadku doszło dwa dni wcześniej i przez cały ten czas pies nie odstępował rannej i ogrzewał ją własnym ciałem.
Kiedy ratownicy próbowali zbliżyć się do suki, pies im na to nie pozwalał, broniąc towarzyszki. Ostatecznie jednak udało się przenieść oba zwierzaki do samochodów i przetransportować do kliniki weterynaryjnej.
Okazało się, że psy mają swojego właściciela i po opatrzeniu zostały mu przekazane. Ten poinformował ochotników, że suczka się wabi Lucy, a pies Panda.
Na Facebooku historia zebrała 73 tysiące lajków i potem poszła w świat:
Prześlij komentarz